poniedziałek, 6 sierpnia 2012

Liam cz.1

Jesteś [T.I] i masz 16 lat.Masz chłopaka o imieniu Michał.Mieszkacie w Londynie i  jestescie szczesliwi.Jestescie ze sb od 9 miesiecy i troche szybko postanowiliscie razem zamieszkac,no ale jednak i tak to zrobiliscie.Jesteś wielka fanka One Direction,ale najbardziej kochasz Liama.Uważasz,że jest on najbardziej romantycznym i wrazliwym chłopakiem w zespole.Twój chłopak nie raz był o to zazdrosny, ale zawsze mu tłumaczyłaś,że to Twój idol i to nierealne zebys go spotkała.Lecz pewnego dnia to sie zmienia....
Jesteś na spacerze sama bo Twój chłopak Michał powiedział Ci ,że musi iść do pracy bo coś mu wyskoczyło.Dziwiłaś sie troche,ponieważ tego dnia mial wolne ,ale ufałaś mu aż do tej chwili...
Chodzisz sb po parku i widzisz wokół sb zakochane pary.Przytulające sie i całujące, troche Ci przykro,chciałabys zeby Twój chłopak byl razem z Tb.Niestety musiał iść do pracy.Gdy obserwujesz ''zakochańców''dostrzegasz w jednej z nich kogoś znajomego mianowicie swojego chłopaka Michała.Jednak      
nie dopuszczasz tej mysli do swojej głowy.''Przecież on jest w pracy ,a raczej powinien w niej być''-myślałaś.Żeby sie upewnić podeszłas blizej i co zobaczyłaś..?! Swojego Michałka całującego się z jakims blond plastikiem.Jej ręce bładziły pod jego bluzka,a jego rece spoczely na jej tylek,Zamurowało Cie.Nie wiedziałaś co zrobić.Łzy zaczęły spływać Ci po policzku strumieniami.Ogarnęłaś sie i zaczęłaś iść w ich kierunku ciągle płacząc.''Ty skończony idioto jak mogłeś mi to zrobić !-wyzywałaś go i płakałaś jednocześnie.''To nie tak jak myslisz kochanie,prosze  wybacz mi kochanie !''-mówił chlopak, lecz ty nie chciałaś go słuchać.''To tak pracujesz.?!Fajna mi praca.I nie mow do mnie wiecej kochanie.Z nami koniec!-te słowa popłynęły z twoich ust.Idz do swojej nowej panienki ''panny szmaty'' !-powiedziałas i spojrzałąś na nia ona tylko powiedziała cos w stylu ''pfff'' i poprawiła włosy.''Jaka ona żałosna i ona jest lepsza ode mnie !?W czym no pytam sie cb w czym !?-zadałąs chłopakaowi pytanie
''To nie tak daj mi wytłumaczyć''-próbował ci wytłumaczyc, ale ty nie chcialas go słuchać.
''Nie chce tego wiecej słuchac.Nie chce cie wiedzej widziec.Zamieszkam u Natalii na jakis czas''-powiedzialas i odeszłąs.
Lecz zamiast udać sie do swojej przyjaciółki usiadłas na ławce schowałaś twarz w dłoniach i zaczełas plakac.Nagle poczułaś zapach męskich perfum.Nie był to Michał,bo poznałabys jego perfumy.
Podnosiłaś powoli głowe,żeby sie dowiedziec kto to jest.Gdy twoja była dosć wysoko byś mogła zobaczyć kto to jest.Ujrzałaś nie kogo innego niz Liama Payne'a.Tak tego Liama,twojego idola,w którym bujałas sie od kiedy pamietasz.Zamurowało Cię nie wiedziałas co masz robic.Serce zaczęło Ci mocniej bić.
Chłopak Ci sie ciągle przygladał.Patrzył na Cb ze współczuciemi smutkiem w oczach.Ty swoimi załzawionymi oczami patrzyłaś na niego jak na jakiegos anioła.Był piękny.Wasze oczy ciagle na sb patrzyły.To była magiczna chwila.Lecz chłopak ja przerwał.
L:Ekhm..Moge sie przysiaść.??
T:Tt..aaa..kk pro..szee-jąkałaś sie
L:Dziękuje.Przepraszam,Ze sie zapytam,ale czemu taka ładna dziewczyna siedzi sama w parku i płacze.??
T:Mój chłopak Michał..Widziałam go jak całował sie z inna dziewczyna.Zdradził mnie z jakas szmata.powiedziałas mu wszystko.Nie znałaś go,ale wiedziałas,zę możesz mu zaufać.W końcu to twój idol wszystko o nim wiesz.
L:Nie martw sie wszystko bd dobrze.Najwyraźniej nie był Cb wart.-powiedział troskliwie i wytarł twój policzek po ktorym splywała właśnie twoja łza.Po czym Cie przytulił.
Od stóp do głow przeszedł po tb ciepły dreszcz.Byłas wniebowzięta.Ten Liam ,na którego widok miliony dziewczyn traci dech w piersiach właśnie siedział koło cb i Cie przytulał.Byłas na szczesliwsza dziewczyna na swiecie.Na chwile zapomnialas o tym co sie stalo.Czułaś się bezpiecznie w jego ramionach.Były takie silne i męskie.Niestety tę miła atmosfere przerwał twó telefon,ktory dzwonił.To była twoja przyjaciółka.Przeprosiłas chłopaka i odebrałas.
Ty:Hallo.?!
[I.T.P]:Gdzie jestes.?!Od dwóch godzin na Cb czekam.Martwie sie.Chodż do domu już.Proszę.
Ty:Nic mi nie jest.Wszystko jest ok.Niedługo bd.Pa Kocham Cie.-powiedziałas i sie rozlaczylas
Po rozmowie wyzwoliłaś sie z ramion Liama i powiedziałaś.
''Miło było Cie poznać i dziękuję za to,że mi pomogłeś.Było bardzo miło.''-i próbowałaś odejśc,lecz chłopak złapał cie za nadgarstek.
L:Poczekaj,myślisz,że pozwole Ci tak po prostu odejść.?Nie ma mowy.A po za tym jest juz późno i nie bd sama wracała o takiej porze.-złapał cie za ręke i spojrzał Ci głeboko w oczy.
Ty zarumieniłąś sie i ścisnęłaś jego dłoń mocniej, a on sie do Cb uśmiechnął.
Gdy juz byliście pod domem Twojej przyjaciółki Liam puścił twoja reke i powiedział.
L:No to musimy się pożegnac.-zrobił sie troche smutny.
Ty:Niestety tak.-odpowiedzialas mu z tym samym wyrazem twarzy.
L:Mogłbym liczyc na nstepne spotkanie ?-spytał
Ty:Oczywiście,że tak!Masz tu mój numer.-odpowiedzialas mu i wstukalas swó numer w telefonie Liama.
L:Dzieki.Napisze do cb jutro i wyjdziemy gdzies.-Posłał ci usmiech.Był zniewalajacy.
Ty:Ok.-podeszłaś do chlopaka i pocałowałaś go w policzek
 Ty:To do zobaczenia jutro-powiedziałas i zmierzałaś w kierunku drzwi.
L:Poczekajj.. historie
Podszedł do cb złapał cie w talii i namiętnie pocałował.Ty odwzajemniłaś pocałunek.
Po 5 minutach oderwaliście sie od siebie.
L:Dobrze ja juz musze iśc.Do zobaczenia jutro śliczna.
Ty:Do zobaczenia.
Weszłaś do domu.Przywitałas sie z przyjaciółka i opowiedziałaś jej cała historię,która sie dzisiaj wydarzyła.
Posiedziałś z nia troche i poszłas wziaść przysznic.Był długi i gorący.
Po nocnej toalecie poszłas sie położyć.Nie mogłaś zasnac.Ciagle myslalas o Liamie.
Po pewnym czasie udało ci sie zasnac.Obudziłas sie o 11.00.Spojrzalas na telefon.dostałas sms'a od Liama.
''Czesć piękna widzimy sie o 12.00.Twój Liam x''
Szybko poszłaś do łazienki wziełas szybki prysznic.Po wyjściu z łazienki poszlas do pokoju wybrac jakies ubrania.Nie mogłaś sie zdecydowac co ubrac.Wkoncu wybrałaś to  http://stylistki.pl/bez-nazwy-193593/
Potem poszłas sie umalowac.Zrobiłaś lekki makijaż, a włosy rozpuściłas.Miałaś piekne,długie włosy.
Gdy sie ogarnęłaś była juz 11.50.Zeszłaś szybko do kuchni żeby zjesc sniadanie.Nie mialas  zbyt wiele czasu wiec postawiłas na tosty.Zjadłaś śniadanie i poszłaś umyć zeby.Gdy schodziłąś ze schodow uslyszalas pukanie.Poszłąś otworzyc.W drzwiach stał Liam z bukietem pięknych czerwonych róż.

No to jest pierwsza część :) Druga bd za niedługo :D
Komentujcie xx

1 komentarz: