wtorek, 15 stycznia 2013

Harry

Siedzisz w swoim pokoju na łóżku i zapalasz kolejnego papierosa.
-Przestań ! Przed chwilą palilaś ! Wykończysz mi się !-powiedział Liam
-Nie mogę ! Muszę inaczej ja tego nie przezyję ! To mnie odstresowuje.
-Wiem,że jesteś załamana,ale proszę niechcę żebyś jeszcze i ty
trafiła do szpitala.Tak samo jak Harry ....
ty nieodpowiedziałaś nic i wybuchłaś płaczem.
Harry miał okropny wypadek i od miesiąca jest w śpiączce.
Nie możesz się z tym pogodzić.Jego szanse na przeżycie są
bardzo małe.Całymi dniami i nocami przesiadujesz przy jego łóżku
trzymając go cały czas za rękę.Mówisz do niego,lecz on nawet
ani drgnie.Jesteś na ostatkach sił.Od dwóch dni nie byłaś u niego.
Chłopcy kazali ci odpoczywać.
Pewnego dnia jak leżałaś w domu zadzwonił do Ciebie
Liam.Odebrałaś.
ty:Halo ?
Li:[t.i.] przyjeżdżaj szybko do szpitala ! Harry się obudził i
chce cię widzieć !
ty:Naprawdę ? Juz jadę !
Rozłączyłaś się i szybko ubrałaś.Nie mogłaś w to uwierzyć.
Byłaś taka szczęśliwa.To jakiś cud,że on w ogóle się obudził.
Po 15 minutach byłas w szpitalu.
Szłaś tym korytarzem i szlaś.wydawało ci się,że ten korytarz nigdy
się nie skończy.
-No już ! Pokój 69.-powiedziałaś i wzięłaś głęboki oddech.
Pociągnęłaś za klamkę i otworzyłaś drzwi.
Hazza od razu odwrócił głowę w Twoją stronę i uśmiechnął się.
Po policzku poleciały ci łzy.
Weszłaś do pokoju i podeszłas do niego.
Chłopcy wyszli i zostawili Was samych.
Podeszłaś bliżej niego i złapałaś go za rękę.
H:Hej [t.i.]-powiedział z ledwością.Był jeszcze słaby.
ty:Cześć kochanie-powiedziałaś ciągle płacząc.
H:Nie płacz już wszystko dobrze.
Ty:Harry ja płaczę ze szczęścia.
H:[t.i] ?
Ty:Tak ?
H:Mogłabyś mnie pocałowac ?
Ty:Oczywiście.
Zbliżyłaś twarz do jego twarzy.Poczułaś jego ciepły oddech.
Lekko musnęłaś jego usta.Tęskniłaś za nimi.Były takie ciepłe.
Twój pocałunek był delikatny,ale bardzo czuły.
Harry jednak go pogłębił.Z ledwością,ale to zrobił.
Brakowało ci tego.Tej bliskości z nim.
H:Kocham Cię
Ty:Ja ciebie też
H:wiesz przez ten czas kiedy byłem w śpiączce ja cały czas cię
słyszałem.Dzięki Twoim słowom się wybudziłem.
One pomogły mi to przezwyciężyć.Dziękuję.
Ty:Kochanie zrobiłabym wszystko dla ciebie.
Cały dzień spędziłaś z nim.Nie mogłas zostać z nim na noc.
Poszłaś do domu zjadlaś,umyłas się i poszłaś spać.

* 2 tygodnie później *
Przez cały ten okres przychodziłaś do Harrego codziennie.
Siedziałaś tam do wieczora.Duzo rozmawialiście.
Dzisiaj wypisują go ze szpitala.
Ty:no już wszystko spakowane.
H:Nareszcie do domku.
Li:Gotowi ?
Ty i H : Tak
Pojechaliście do domu.Musiałaś się nim jeszcze trochę
opiekować w domu.Do póki nie odzyska sił.
Długo to nie trwało.gdy całkowicie wyzdrowiał zaczęliście
żyć na nowo.Zakochaliście się w sobie jeszcze bardziej.
Chodziliście na randki jak za dawnych czasów.
Niedawno była Wasza rocznica.
Harry bardzo się postarał.To był najpiękniejszy dzień
w Twoim życiu.Hazza ci się oświadczył.
Spędziłaś z nim cudowną noc.A owocem tej nocy jest małe
Hazziątko,które przyjdzie na świat za 6 miesięcy.
Natomiast za 2 będziesz już panią Styles.

4 komentarze: