S: [t.i.] możemy pogadać ?
[t.i.] O czym chcesz rozmawiać ?
S:O tobie i o Zaynie ?
[t.i.] : wiesz co nie mam ochoty ..
S:Ale co się stało ? Wiesz, że mi możesz powiedzieć wszystko .
[t.i.]: Tak wiem, ale tutaj nie ma o czym rozmawiać ..
* Oczami [t.i.] *
Sebastian o wszystko się wypytywał.
Nie mogę mu przecież o tym powiedziec.
Nie wiem co by zrobił gdyby się dowiedział.
Boje sie jego reakcji ..
* Oczami Sebka *
Nic nie chce powiedzieć.Próbowałem , ale nic z tego.
Jest strasznie uparta.Ciekawe co sie takiego stało..
Chciałbym żeby oni byli razem ..
* Oczami Zayna *
Od kilku dni dzwonię do [t.i.], ale ona nie odbiera ..
Co ja takiego zrobiłem .. ?
Ciagle sobie zadaję to pytanie, ale nie umiem na nie
odpowiedzieć.Nie znam odpowiedzi.
Jutro już wracamy do Londynu.Spróbuję z nią porozmawiać.
Przez cały dzień siedziałaś w swoim pokoju i biłaś sie z myślami.
Wiedziałaś, że jutro spotkasz sie z Zaynem, ponieważ wracają
jutro z LA.Zastanawialaś sie cy mu powiedzieć czy nie.
A może ci wybaczy.W końcu nie byliście parą.
Ale możesz go tym również zranić.
Posiedziałaś jeszcze trochę na laptopie poszłaś się wykąpać i poszłas spać.
*Rano *
Wstałaś i zrobiłaś poranną toalete.Zeszłaś na dół na śniadanie.
Twój brat już tam był.Milczałaś przez cały poranek.
Po południu poszłas na spacer się przewietrzyć.
Przechadzałaś się ścieżkami w parku.
Zobaczyłaś znajomą ci sylwetkę. To był Zayn..
Usłyszałaś [t.i.] poczekaj !!
Chciałaś uciec ale nie mialas jak chlopak byl szybszy.
Z: Poczekaj muszę w koncu z Tobą porozmawiać.
[t.i.] : Proszę Zayn nie ..
Z:Ale [t.i.]ja chce wiedziec co sie dzieje ! Od paru dni próbowalem się
z tobą skontaktować, a ty nic.
[t.i.] : Wiem przepraszam, ale to silniejsze ode mnie.
Z:Co się takiego stało ? No mów wreszcie do jasnej cholery !
[t.i.] : Naprawdę chcesz wiedziec ? !
Z:No tak !
[t.i.:Proszę cię bardzo !
Opowiedziałaś mu calutką historię.On stał jak wryty .
[t.i.] : Przepraszam cię Zayn.Ja -ja niechciałam.-mówiłas przez płacz
Z:Nie [t.i.] jest ok.
[t.i.] : Nie zdziwię sie jeśli nazwiesz mnie dziwką lub szmatą
w zupelności na to zasługuję.
Z: Zwariowałaś ! Nie mam pretekstu żeby cię tak nazywać.
W końcu nie jesteśmy razem.
[t.i.]: No tak, ale ..
Nie dokończyłas bo przerwał ci pocałunkiem.
W końcu poczułaś ulgę.
Popołudnie spędiłaś z Zaynem.
Potem wróciliście do domu twojego brata.Reszta chłopaków już tam była.
Przywitalas sie ze wszystkimi oprócz Harry'ego.
Chłopak spojrzał się na ciebie pytajaco.
Nie chciałas kiec z nim nic do czynienia.
Nagle Zayn się odezwał.
Z:Harry możemy pogadać ?
H:Yy jasne.
Lou:Idę z Wami !
[t.i.]: Ja też
Wyszliście przed dom.
Zayn zaczął się drzeć na Harryego.Był mocno zdenerwowany.
Gdyby nie Louis Harry oberwałby od Zayna.
Potem do kłóni dołączyłaś sie ty i Lou.
H: Ej ej ! Dobra powiem wszystko !
Po pierwsze to bardzo cię przepraszam [t.i.] i ciebie Zayn też.
Chłopaki pamiętacie tą Jessicę moją była ?
Lou:Ta która cię zdradziła, którą tak mocno kochales tak ?
H:Tak dokładnie.Przez nią wpadłem w depresje i zacząłem brać narkotyki ...
Lou : Co ? Jak to ?
Z:Że co ?
H:Dajcie dokończyć.Nie mogłem sobie z tym poradzić.Ja ją tak bardzo kochałem.
A ona tak mnie potraktowała.Zawsze po narkotykach mi odwala i nie mogę
nad sobą zapanować. A w [t.i.] widziałem wlaśnie Jessicę.Nie wiem dlaczego to
zrobiłem.Może chciałem się zemścić.Nie wiem sam.Zaczął płakać.Ty stałaś jak wryta.
Uklekł przed toba na kolana i zlapal cie i zayna z ręcę.
Zayn i [t.i.] wybaczcie mi proszę ! Niechciałem tego zrobić.
Teraz to ty zaczęłaś płakać.Schyliłas się do niego.
[t.i.] Już dobrze . Wszystko ok.Wstań.
Z:Właśnie stary wstawaj.Już jest wszystko w porządku.
Styles wstał, a Zayn podszedl do niego i się przytulili.
Chwilę jeszcze postaliście, żeby się opanować i weszliście do środka.
To co tam zastaliście poprawiło Wam od razu humor.
Kiedy następna część ? ;)
OdpowiedzUsuńMożliwe, że za pół godzinki może troszkę więcej :D
Usuń