niedziela, 7 października 2012

Rozdział 2 ''Kiedy przyjedziecie do Polski''

Gdy ich zobaczyłaś prawie zemdlałaś.Natomiast Jess stała jak wryta.Byli przepiękni i wyglądali perfekcyjnie jak zawsze.
Przywitałyście się z i przytuliłyście z każdym po kolei.Czułaś się niesamowicie.Byłaś spełniona Twoje marzenie się spełniło, by ich spotkać i przytulić.
Po przywitaniu usiedliście na kanapie. Zaczęłyście zadawac im pytania typu : ''Kiedy przyjedziecie do Polski'' itp. Kątem okazauważyłąś, że Hazza przez cały czas na ciebie spogląda, lecz, gdy ty skierowałaś wzrok na niego, ten momentalnie spojrzał w inną stronę.
Po krótkim wywiadzie, który przeprowadziłyście z chłopcami zaczęłyście im opowiadać jaka o Polska jest przepiekna i ile mają tam prawdziwych fanek, które kochają ich ponad życie.Być może przez ta oppowieść szybciej odwiedzą Polskę.Wysłuchali Was uważnie i stwierdzili, że muszą tam przyjechać.Nasz kraj bardzo ich zafascynował.Chwilkę jeszczę porozmawialiście i postaowiliście pójść na shake'a.
Przez całą drogę Louis zarażał Was swoim poczuciem humoru. Nieźle mu to wychodziło, ponieważ uśmiech nie schodził nikomu z twarzy.Nialler prawie udławił się orzeszkami, które spożywał.
Gdy byliście już przy MSC dopadły Was fanki.
Robiły sobie z nimi zdjęcia i gadały jakby zaraz miały dostać orgazmu.
Przez cały czas mierzyły Was wzrokiem jakbyście im pączki obiecały i nie daly.
Nareszcie sobie poszły i mogliście wejść do środka.Usiedliście sobie wygodnie, a Lou i Li poszli zamowić napoje.Niall zaczął się wypytywać o polskie jedzenie, więc powiedziałyście mu, że jest zajebiście smaczne.
Wrócili chłopcy z zamówieniem.Usiedli razem z Wami i znów zaczęliście rozmawiać.Tematów Wam nie brakowało.W którymś momencie Hazza dotknął Twojej ręki, poniewważ siedział na przeciwko ciebie i położył shake'a obok Twojego.Spojrzałaś na niego i spaliłaś buraka.Reszta tylko się na Was spojrzała i uśmiechnęła.
Rozmowa trwała jeszcze długo.Gdy skonczyliście chłopcy postanowili odprowadzić Was do hotelu, w którym się zatrzymałyście.Było zimno, a ty jak zwykle nie wzięłaś bluzy, choć Jess mówiła ci, żebyś to zrobiła, ale ty jak zwykle nie chiałaś słuchać.Trzęsłaś się z zimna.
Nagle rozwiązał ci się but.Zatrzymałas się, żeby go zawiązać.Nie wiedziałaś jednak, że Harry zatrzymał się razem z tobą.Gdy wstawałaś nie zauważyłaś, że on tam stoi i wpadłaś w niego.
Ty:O przepraszam nie wiedziałam, że tu stoisz.-powiedziałaś
H:Nic się nie stało.Stwierdziłam, że na ciebie poczekam.-odpowiedział i się usmiechnął tak pieknie, że myslałaś, że się rozpłyniesz.
Ty:Dzięki.
Po tej jakże ciekawej rozmowie postanowiliście ruszyc w stronę grupy.Styles oddał Ci swoją bluzę, ponieważ widział, że jest ci zimno.Byłaś wniebowzięta.Przesiąkniesz jego zapachem.Będziesz czuła go na sobie.
Zaczęliście rozmawiać we dwoje.Tematów Wam nie brakowalo.Czuliście się wyśmienicie w swoim towarzystwie.Zapomnieliscie o reszcie.Byliście z 600 metrów od nich.W pewnym momencie rozmowy Harry złapał cię za rękę.Zrobiło ci się gorąco.Spojrzał się na ciebie i już chciał cos powiedzieć, gdy przerwał Wam Niall:
N:Ekhm nie przeszkadzam Wam ? -zapytał z ironią w głosie
Hazza w jednej sekundzie puscił twoją dłoń, a ty wbiłaś swój wzrok w ziemię.
N:Oni juz są na miejscu i czekają na Was.-dodał blondyn.
H:Już idziemy.Musieliśmy ustać, bo Camille musiała zawiązać buta.Prawda Cam ?-zwrócił się do ciebie
Ty:Emm tak prawda.-potwierdziłaś.
N:Yhy tak jasne.Dobrze powiedzmy, że Wam wierzę, a teraz juz chodźmy do nich, bo się pewnie denerwują-powiedział.
Widać było, że Harremu to nie było na rękę, że Niall akurat pojawił się w tej chwili.Doszliście pod hotel.
Lou:Gdzie byliście ?!-zapytał Lou
N:Spokojnie Camille musiała zawiązać buta i wracaliśmy sobie powoli.-powiedział Niall i puścił do ciebie oczko.
Li:Okej, to my już pójdziemy.Pewnie jesteście zmęczone.Spotkamy się jutro w studio.-powiedział Liaś
Pożegnali się z Wami.Hazza dodatkowo pocałował cię w policzek i odeszli. W tle było słychać : ''Uuuuu ! Harremu podoba sie nasza nowa koleżanka''Styles oczywiście zaprzeczył.Wy weszłyście do środka i ruszyłyście w strone Waszego pokoju.Gdy przekroczyłaś próg pokoju od razu rzuciłas się na łożko.
Myslałaś o tym , co Harry chciał ci wtedy powiedzieć, gdy tak brutalnie mu przerwano.Dumałaś nad tym jeszcze chwilę.Nagle krzyknęła do ciebie Jess:
J:Ej Cam ! łazienka jest juz wolna!Możwsz juz iść-krzykneła
Zebrałaś wszytkie rzeczy i poszłaś się kąpać.Spędziłaś w łazience 40 minut, gdy z niej wyszłas blondynka juz spała.Ty postanowiłaś zrobić to samo.Zgasiłas telewizor i poszłaś spać.

No i 2 rozdział jest.Mam nadzieję, że się spodoba.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz