
środa, 24 października 2012
Zayn cz.1
Znowu to samo.Ciągle się kłócicie.Nie masz już siły na to wszystko.
Masz już dość.Wychodzisz z domu i idziesz na spacer ochłonąć.
Idziesz i wspominasz jak się poznaliście z Zaynem.
Na początku było tak wspaniale.Początki zawsze są najlepsze,a później co ?
Kłoci się z tobą cały czas, imprezuje, wraca późno do domu.
Po dwugodzinnym spacerze wróciłas do domu...
Zayn jak zwykle siedział przed telewizorem na kanapie.
Z: O już wróciłaś gdzie byłaś ?!
Ty : Byłam się przejść .
Z:Martwiłem się o ciebie.
Ty : Taaa jasne.
Z: Naprawdę i przepraszam za naszą kłótnię.
Podszedł do ciebie i cię przytulił.
Z: Wybaczysz mi ?
Ty : No nie wiem.
Z : Proszę.-zrobił maślane oczka i czule pocałował
Ty : No dobrze.
Zawsze ulegałaś za każdym razem po każdej kłótni.
Zrobiliście sobie popcorn i właczyliście film.Wieczór minął Wam bardzo miło.Zasnęliście na kanapie.
Wstaliście rano poszliście się wykapać i przebrać.Zayn był taki miły.
Zrobił Wam naleśniki z czekoladą i kawę.
Fajnie Wam się rozmawiało.Już dawno nie było tak przyjemnie w Waszym domu.Po śniadaniu wyszliście na miasto.Chodziliście po sklepach.Kupiliście sobie parę fajnych rzeczy.
Byliście na mieście z 4 godziny. Po powrocie do domu zrobiłas obiad.Zjedliście i usiedliście na kanapie.
Z: Ej chłopcy urządzają dzisiaj imprezę.Pójdziemy ?
Ty : Oczywiście ! Tak dawno ich nie widziałam stęskniłam się. !
Z: Super. To ja idę się wykapać . - odszedł i pocałował cię w czoło.
Ty :Okej tylko nie siedź w łazience 3 godzziny, bo ja nie zdążę !
Z : Ok ok.
Poszedł a Ty właczyłas sobie telewizję.
Oglądałas telewizję i jadłas lody.Zayn był już w łazience ponad 1,5 h.Zdenerwowałaś się i poszłaś na górę.
Zaczęłas walić w drzwi .
Ty : Ej Zayn no rusz tą dupę !!
Z : No już wychodzę skarbie.
Ty : To się pośpiesz !
Po 10 minutach Zayn wyszedł w samym ręczniku.
Z :I już wolne.-podszedł i pocałował cię w szyję.
TY : Zayn nie teraz idę się przygotować.
Weszłas do łazienki.Zeszło ci tam z 2 h.
Z : Na mnie to się darłas a sama byłas 2 h !
TY : ALe ja jestem kobietą i potrzebuję więcej czasu.
Z : Ok dobrze.
Nagle ktoś zapukał do drzwi.
Przyszedł Twój kolega Nathan z TW.Zayn nienawidził go.
N: Część wpadłem oddać ci filmy.
TY : O część wejdź
N: Nie nie będę |Wam przeszkadzał i Zayn jest w domu, więc wiesz..
TY : Dawaj wchodź !
Widac było zdenerwowanie na buzi Zayna.Poszedł do salonu a Wy do kuchni.
Ty : Chcesz czegoś do picia ?
N :Nie dzięki.
Ty: To opowiadaj co tam u ciebie.
N:Wiesz co zakochałem się w takiej dziewczynie.I niewiem jak jej to powiedzieć.Jesteśmy już ze sobą jakiś czas, ale strasznie się denerwuję.A na imię ma Kimberly.
Ty :Oł nie dobrze.To może wyobraź sobie, że jestem Kimberly i spróbuj powiedzieć.
N: Ok.
Wziął cię za rękę i się przybliżył.Patrzyliście sobie w oczy.Wyglądaliście jakbyście mieli się pocalować.Pech chiał, że Zayn właśnie szedł do kuchni.Usłyszał tylko : '' Ehh. jesteśmy już razem jakiś czas i chcę ci coś powiedzieć.Otóż..Zakochałem się w tobie.I Zayn wbiegł do kuchni.
Z: Ty dupku wypierdalaj stąd !
Nathan bez żadnych słow wyszedł z domu.Niechciał, żeby skończyło bójką.
Z: Kurwa chyba Wam przeszkodziłem co .
Ty:Zayn to nie tak .
Z: A jak do cholery ?!
TY: Nathan zakochał się w swojej dziewczynie i nie wiedział jak jej to powiedzieć.
Z: Haha kurwa lepszej wymówki to nie miałaś !?
Ty :Ale to prawda .
Z: Dobra nie wciskaj mi tu wszystko widziałem i słyszałem.Jesteś zwykła idiotką.Jeśli ci się znudziłem to powiedz.
Ty: Zayn nie dramatyzuj ! I nie ubliżaj mi !
Z: A jak mam inaczej cie nazwać ? Niechcę z tobą rozmawiać chodźmy już lepiej na tą imprezę muszę się odstresować.
Ty: Jak zwykle.Gdyby to było prawdą to miałabym powód, żeby tak robić...
Z :Hmm coś mówiłaś ?
Ty: Tak , że miałambym powód do tego, żeby tak zrobić.Tobie tylko imprezy w głowie.Napewno nie raz mnie zdradziłeś z jakaś dziwką.
Z : O nie nie ! Ja jestem wierny.Nie jestem pewien co do ciebie.
Ty :Przestań !
Wyszłaś z domu, a on za tobą.Całą drogę przeszliście w milczeniu.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz